Jeśli to prawda, co to dla mnie znaczy?

Kobieta pogrążona w smutku i zamyśleniu symbolizuje moment, w którym emocje stają się lustrem ukrytych przekonań o sobie. Grafika pokazuje, jak z pozoru drobne sytuacje potrafią uruchomić głęboko zakorzenione uczucia i myśli.

Każdy z nas miewa chwile, w których czuje złość, wstyd, lęk czy smutek. To zupełnie naturalne. Kiedy takie emocje się pojawiają, często zaczynamy myśleć i zachowywać się w sposób, który z tych uczuć wynika.
Samo pojawienie się emocji i myśli nie jest niczym złym  to część bycia człowiekiem.

Ale jeśli jakaś sytuacja wywołuje w nas bardzo silne lub nieproporcjonalne emocje, to często znaczy, że dotknęła naszego głębszego przekonania o sobie.

Czym są przekonania?

Przekonania to nasze wewnętrzne filtry i nauki o sobie samym.
To zdania, które mamy gdzieś głęboko w głowie, np.

„Muszę być najlepsza, żeby zasługiwać na uznanie.”
„Nie wolno mi popełniać błędów.”
„Jestem gorszy od innych.”

Kiedy takie przekonanie się włącza, natychmiast uruchamia określone emocje, myśli i zachowania.
Często dzieje się to automatycznie- bez naszej świadomości.

Przykład: historia Karoliny

Karolina wzięła udział w konkursie recytatorskim i zdobyła 3 miejsce.
Po ogłoszeniu wyników czuje smutek i złość, trzęsą jej się ręce, ma ochotę płakać.
Sama sytuacja nie wydaje się dramatyczna, przecież to tylko konkurs, i nawet z dobrym wynikiem!
A jednak dla Karoliny to duże przeżycie.

Dlaczego?
Bo uruchomiło się jej przekonanie.

Rozbijmy to krok po kroku

Po konkursie Karolina pomyślała:

„Zrobiłam coś nie tak, bo nie wygrałam.”

Teraz możemy zadać jej pytanie:

„A jeśli to prawda — że zrobiłaś coś nie tak — to co to dla ciebie znaczy?”

Karolina mogłaby odpowiedzieć:

„To znaczy, że jestem beznadziejna.”

Pytamy dalej:

„A jeśli to prawda — że jesteś beznadziejna — to co to znaczy?”

I wtedy Karolina mówi:

„Że jestem nic niewarta.”

Tu właśnie docieramy do sedna czyli do głębokiego przekonania:

„Nie jestem nic warta.”

Skąd się biorą takie przekonania?

Takie myśli nie pojawiają się znikąd
Często powstają dawno temu, w wyniku różnych doświadczeń np. krytyki, porównań, zawstydzania.
Z biegiem lat nasz umysł utrwala je, a potem patrzymy na siebie i świat jak przez okulary z tym napisem.

Umysł lubi mieć rację.
Więc jeśli gdzieś w środku wierzymy, że „nie jesteśmy nic warci”, to zaczynamy nieświadomie szukać potwierdzeń. Każda porażka, uwaga czy trudna sytuacja staje się dowodem na to przekonanie, choć wcale nim nie jest.

Co się wtedy dzieje?

W sytuacji konkursu Karoliny uruchomiło się właśnie to przekonanie.
Za nim poszły emocje: smutek, złość, napięcie.
Potem pojawiły się myśli:

„Znowu nie dałam rady”, „Inni są lepsi”.

A w ślad za tym, zachowania: płacz, wycofanie, zniechęcenie.

Nie dlatego, że konkurs był czymś złym.
Ale dlatego, że uruchomiło się jej stare przekonanie o własnej wartości.

Dlaczego warto to zauważyć?

Bo kiedy zatrzymamy się i zapytamy siebie: „Jeśli to prawda, to co to dla mnie znaczy?”,
to możemy odkryć, co naprawdę nas zabolało.
Nie sama sytuacja, ale sposób, w jaki ją zinterpretowaliśmy.I dopiero wtedy możemy zacząć się z tego powoli uwalniać, ucząc się patrzeć na siebie łagodniej.

 

Instytut Społecznego Rozwoju Sp. z o.o.

ul. Sobieskiego 11
40-082 Katowice

Kontakt

Nasi partnerzy